Zdrowie i urodaNajnowsze

Ciekawostki o używkach

Ciekawostki o używkach 1
4.87Kodsłon

Cukier uzależnia bardziej niż
heroina czy kokaina!

Biały kryształ oddziałuje na te same ośrodki w mózgu co narkotyki. Daje nam namiastkę tego, co dają substancje zakazane, ponieważ także wzmaga produkcję endorfin- hormonów szczęścia.

Dlatego właśnie tak wielu ludzi nie wyobraża sobie dnia bez skonsumowania ciastka czy batonika. Podczas gdy z kokainą lub heroiną na ogół narkoman ma do czynienia dopiero po kilkudziesięciu latach życia, na działanie cukru jesteśmy narażeni praktycznie od zawsze.

Nie możemy żyć bez jedzenia, to fakt, ale możemy dokonywać rozsądnych wyborów. Problem w tym, że z czasem chcemy cukru więcej i więcej, bo rozwijamy pewnego rodzaju oporność na jego działanie, więc okropnie ciężko się z nim rozstać.

Jako używka dostępna wszędzie i kosztująca niewiele, stanowi niedostrzegalne zagrożenie i odpowiada za większość przypadków otyłości, wiele nowotworów i oczywiście za spory odsetek chorych na cukrzycę.

Tłuszcz także jest używką

Kolejny składnik żywności, który działa na nas jak lekki narkotyk, pobudzając układ nagrody, a jednocześnie siejąc zamęt w całym ciele.

Wprawdzie jego potencjał uzależniający jest niski, jednak łatwo zagubić się w tłuszczowym amoku i spożywać go coraz więcej, by ot tak poczuć chwilową satysfakcję. O ile tłuszcze omega 3 i inne nienasycone są dla nas niezbędne dla zachowania zdrowia, rolą tłuszczy trans i tych nasyconych jest jedynie zapychanie nas.

Największą ochotę mamy na niezdrowe, ociekające kwasami tłuszczowymi przekąski, kiedy jest nam smutno, ponieważ w tłuszczu widzimy „ostatnią deskę ratunku”. Kiedy jednak zaczynamy przybierać na wadze, okazuje się, że tłuszcz to podstępny cwaniaczek- wpierw oferuje satysfakcję, potem zatyka żyły i powoduje choroby.

Najgorsza dla naszego oka jest jednak utrata estetyki na własnym ciele. Przez fakt, że zaczynamy wyglądać źle, smutniejemy i znów sięgamy po coś tłustego. To błędne koło.

Dopełnieniem czary goryczy dla ciała są połączenia cukru z tłuszczami takie jak dostępne w sklepach słodycze, ponieważ działają dwubiegunowo.

Teraz już wiecie, dlaczego nie jest łatwo przejść na zdrowy tryb odżywiania. Możecie tę wiedzę wykorzystać, myśląc za każdym razem, kiedy macie ochotę na coś pysznego „To tylko chwilowe. Zjem jabłko, powinno ustać!”

Nikotyna to jedna z silniejszych używek

Jej potencjał uzależniający przewyższa nawet cukier. Wprawdzie jeden papieros nie jest w stanie nikogo uzależnić, ale wiele osób sięgając po „fajkę” okazjonalnie, przy kolegach, bądź w sytuacjach wyjątkowego stresu, rozwija w mózgu mechanizm: „Jest źle- potrzebna mi nikotyna!”

Papieros staje się sposobem na uspokojenie, choć tak naprawdę działa pobudzająco! Nikotyna oprócz produkcji hormonów szczęścia produkuje też adrenalinę (zapewne znacie ją i wiecie o jej pobudzającej ciało roli).

Kiedy adrenalina już opadnie, czujemy, jakby papieros pomógł nam się uspokoić, ale efekt ten jest więc złudny i przypomina chodzenie cały dzień w zbyt ciasnych butach, by pod wieczór czuć szczęście, kiedy je ściągamy.

Wiele osób mówi: „Papierosy mi smakują!”, co oczywiście jest nieprawdą.

Wystarczy sobie przypomnieć pierwsze przygody z tytoniem, kiedy czułeś ślinotok, kaszlałeś, mdliło cię od tego posmaku w ustach… była to naturalna reakcja organizmu na truciznę, do której jednak w końcu (jak do wszystkiego) musiał się przyzwyczaić.

Skuteczność profesjonalnych terapii zwalczających nałóg palenia to zaledwie 10%! Jeżeli więc nie zacząłeś palić, nie rób tego, bo nie warto.

A jeżeli palisz, próbuj rzucić… kto wie, może jesteś wśród 10% ludzi o najsilniejszej woli? Na koniec warto dodać, że przez tytoń umiera rocznie 340000 osób!

Alkohol rocznie zbiera śmiertelne żniwo w postaci 125000 osób!

Nie licząc oczywiście wszystkich ofiar wypadków i morderstw po spożyciu etanolu.

Jako używka w znacznej ilości krajów legalna, jest też przez nas lekceważona. Społeczeństwo wręcz utarło zwyczaj spożywania etanolu przy różnych okazjach takich jak wesele, czy sylwester, a abstynencja je postrzegana jako inność. Czy słusznie?

Patrząc, chociażby na przypadki pijanych osób, które swoim zachowaniem wołają o pomstę do nieba i irytują pół dzielnicy, każdy dochodzi do wniosku, że alkohol ma swoje złe strony.

Jednak kilka dni/tygodni potem większość ludzi sama zachowuje się jak otępiałe goryle. Niestety, taka jest prawda- alkohol przytłumia zdolność samokontroli i budzi wszelkie instynkty, zagłuszając jednocześnie działanie kory czołowej (tego obszaru, który mówi ci, że coś jest złe, więc nie warto tego robić), a więc stanowi doskonałą okazję do ośmieszenia się publicznie, spowodowania wypadku albo powiedzenia o jedno zdanie za dużo znajomemu.

Najgorsze jest to, że z każdym kieliszkiem mówimy sobie „Już niedługo koniec” a w pewnym momencie nadmiar etanolu kompletnie zmywa ze świadomości to postanowienie i przestajemy kontrolować sytuację.

Alkohol powoduje marskość wątroby, zabija miliardy komórek nerwowych i ma potencjał uzależniający wyższy niż amfetamina, ekstazy, heroina, kofeina albo marihuana!

Powiedziałem kiedyś znajomemu: „Ja w przeciwieństwie do ciebie umiem zachować dobry humor i bawić się bez picia trucizny.” na co on odpowiedział: „Można bawić się bez picia, ale można też biegać bez butów, jednak z butami jest lepiej!:).

Trafna uwaga, lecz po chwili nadmieniłem: „Tylko że buty cię nie niszczą…”

Marihuany praktycznie nie da się przedawkować!

Niektóre statystyki mówią, że od liści cannabis jeszcze nikt nie umarł! Nie oznacza to jednak, że ta używka jest do końca bezpieczna!

Regularne jej palenie ma negatywny wpływ m. in. na procesy myślowe i płodność. Stan rozluźnienia i euforii wywołany zapaleniem „skręta” wielu ludziom spodobał się na tyle, że dzisiaj nie mogą przeżyć dnia bez palenia.

Ilość substancji smolistych dostająca się do ich płuc jest większa niż w przypadku palenia tytoniu, ponieważ skręty nie mają filtrów. Jeżeli ktoś pali co tydzień, raczej nie groźny mu rak, jednak musi liczyć się z tym, że może z czasem się zatracić, bądź narazić mózg na szwank.

Wiele osób nabawiło się schizofrenii po miękkim i pozornie niegroźnym narkotyku, jakim jest marihuana.

Najgorsze jest to, że młodzież dzisiaj coraz chętniej po nią sięga dla zabawy, lekceważąc substancję o ogromnym wpływie na postrzeganie świata, mając się za panów życia i chcąc urozmaicić swoje życie na nie do końca legalny sposób.

Ankiety przeprowadzone w polskich szkołach pokazują, że 1 na 7 osób miało do czynienia z „trawką” przynajmniej 10 razy w minionym roku! Narkotyków kosztowało około 23% młodzieży, z czego oczywiście najpopularniejszym z nich jest marihuana.

1 komentarz

Zostaw odpowiedź

livefree.pl
Autor nad autorami. Tajemniczy i mądry. Przeszedł już niejedno i ma ogromny bagaż doświadczeń, którymi chce dzielić się tutaj na portalu.